Wybrzeże Reymonta we Wrocławiu: Forum Osiedla

hej,

dzięki za odpowiedzi.
Co do umowy deweloperskiej, czy wprowadzaliście do niej jakieś zmiany i czy jakkolwiek bardziej pozytywnie wpłynęły na odbiory?
Mówię o wprowadzaniu bardziej sprecyzowanych punktów regulujących odebranie mieszkania.

Za radą prawnika powstrzymam się od komentarzy wartościujących, niestety nie mogę podać także niektórych faktów, ze względu na to, o czym napiszę za chwilę.
Wysłałem do Rafina dwa razy wezwanie do zapłaty kary, wynikającej z nieoddania mieszkania gotowego do zamieszkania/wykończenia w terminie. Na oba pisma nie dostałem odpowiedzi (w tym również na to z tytułem 'przedsądowe wezwanie...')
Trzecie pismo wysłał już prawnik.
Dostaliśmy jednozdaniową odpowiedź, w skrócie, że Rafin uznaje nasze roszczenia za bezzasadne.
Ponieważ nie zgadzamy się z tym co napisał Rafin skierowaliśmy sprawę do sądu.
Będę informował co dalej...

1. Zrezygnowaliśmy z naprawiania usterek przez Rafin z racji partaczenia najprostszych czynności typu uszczelnienie silikonem na balkonie (pan, który przyszedł chciał zrobić to PALCEM zamiast specjalna kostka - nasz fachowiec go lekko mówiąc, wyprosił).

2. Odrzucają wszystkie roszczenia o wypłatę jakichkolwiek kar i odsetek uważając, że mieszkanie było gotowe do odbioru za 1 razem, co jest oczywistą bzdurą. Prawdopodobnie skończy się to pozwem zbiorowym.

3. Czy było warto będę wiedział po kilku zimach (szczelność dachu). Mieszka się fajnie (płd-zach strona), zważając na lokalizację cena mieszkania była naprawdę bardzo konkurencyjna, ale budynek jest zbudowany/wykończony z użyciem najtańszych materiałów, garaż cieknie, dachy ciekną, zalewa mieszkania. Firma zarządzająca każdym osiedlem (ProInrem) jest tak naprawdę firmą RAFIN i co za tym idzie kontakt jest dramatyczny, niejasne opłaty i faktury, brak przejrzystości i ogólnie pojęty syf.

Drugi raz na pewno bym się nie zdecydował.
Pozdrawiam :)

Witam,

poważnie zastanawiam się nad kupnem mieszkania od Rafina (co prawda na Kępie, ale historia pewnie będzie ta sama) i z przerażeniem czytam to co tutaj opisujecie.
Widzę że bardzo dużo osób opisywało swoje pierwsze odbiory, ale są nieliczne komentarze opisujące to jak sytuacja potoczyła się dalej - naprawianie usterek, kolejne odbiory i finalnie czy rzeczywiście wszystko udało się załatwić i czy warto było przez to przejść.
Jeśli możecie się wypowiedzieć, bardzo proszę o takie krótkie komentarze, już na chłodno po kilku miesiącach :)

pozdrawiam,
Piotrek

[quote="xPulse"]Hej.
Czy ktoś spotkał się z sytuacją, że Rafin odmówił uznania usterek wskazanych w protokole zdawczo-odbiorczym? Dzisiaj dostaliśmy maila, że odrzucono część zgłoszonych przez nas usterek, między innymi porysowane szyby, kabel w dylatacji itp. Nie podali żadnej przyczyny. Czy poza drogą sądowa możemy jeszcze jakoś dochodzić, żeby naprawili nam te wady?[/quote]

hmm to dziwne co piszesz, bo mi z kolei juz dawno co prawda, ale uznali dylatacje i porysowana szybe.. (I jest to dla mnie oczywiste, ciekawa jestem jak zaargumentowali odrzucenie?) Koniecznie sie odwoluj - moze graja na czas po prostu (jak to maja w zwyczaju)

[quote="xPulse"]Hej.
Czy ktoś spotkał się z sytuacją, że Rafin odmówił uznania usterek wskazanych w protokole zdawczo-odbiorczym? Dzisiaj dostaliśmy maila, że odrzucono część zgłoszonych przez nas usterek, między innymi porysowane szyby, kabel w dylatacji itp. Nie podali żadnej przyczyny. Czy poza drogą sądowa możemy jeszcze jakoś dochodzić, żeby naprawili nam te wady?[/quote]

Wszystkie które wymieniłeś nam uznali, odrzucili brak wykonania szafy wg materiału zgodnego z protokołem uzasadniając, że 'front jest wykonany z płyty HPL'

Hej.
Czy ktoś spotkał się z sytuacją, że Rafin odmówił uznania usterek wskazanych w protokole zdawczo-odbiorczym? Dzisiaj dostaliśmy maila, że odrzucono część zgłoszonych przez nas usterek, między innymi porysowane szyby, kabel w dylatacji itp. Nie podali żadnej przyczyny. Czy poza drogą sądowa możemy jeszcze jakoś dochodzić, żeby naprawili nam te wady?

Mogą. Wybrzeżanka - co Wy na to?

[quote="Wybrzeżanka"]Czy ktoś oprócz mnie dostał od dewelopera pismo rozwiązujące umowę po odmowach odbioru? W moim przypadku były 2 w związku z nowymi plamami na suficie.[/quote]

Przede wszystkim Ci współczuję, bo gdybym sama była w takiej sytuacji, to miałabym życie wywrócone do góry nogami - uruchomiony kredyt, utopione na jakiś czas środki własne (ile oni mają - jakieś 180 dni na ich zwrot?). Po drugie takie rozwiązanie ze strony dewelopera w głowie mi się nie mieści, oni w ogóle mogą tak zrobić? Na zasadzie "jak się państwu nie podoba mieszkanie, to spadówa? Nie będziemy dla was dachu zdzierali. I poczekamy na jeleni, którzy się na mieszkanie załapią, bo to trochę pewno do lata doschnie." Makabra.

Czy ktoś oprócz mnie dostał od dewelopera pismo rozwiązujące umowę po odmowach odbioru? W moim przypadku były 2 w związku z nowymi plamami na suficie.